Nowość wyniuchałam, blogger pokazał mi statystyki. Może gdzieś tam były schowane, kto to wie, jak wiadomo moim guru technicznym od bloga jest Kalio, może ona coś słyszała. Dla mnie w każdym razie to nowość. A ponieważ jak większość moli książkowych uwielbiam statystyki na użytek własny, to ku potomności zaznaczę - co mnie bardzewicz zaskoczyło! - że największe wzięcie mają posty o Skonsumowanych i Raju utraconym! Szok i dezorientacja ;) Pozycja publicystyczna, skomentowana tylko przez 1 osobę oraz pozycja z kanonu literatury. Widzę, że często wyskakują te posty w wyszukiwarce, no to niech se ludziska czytają, może kogoś zachęcę :] Miło mi, nie powiem. Wzięcie mają też Patologie (najs, najs) i of kors popularny cykl Millenium Larssona.
No nic, jak siebie znam będę maniakalnie sprawdzać tę zakładkę blogową. Pozdrawiam zaglądających i dziękuję, że mnie czytacie!
No nic, jak siebie znam będę maniakalnie sprawdzać tę zakładkę blogową. Pozdrawiam zaglądających i dziękuję, że mnie czytacie!
Nie no statystyka to podstawa:D Sam czasami lukam i się dziwię często niezmiernie w co tez ludzie klikają i czego szukają;)
OdpowiedzUsuńJA niestety rzadkko patrze na statystykę. Jeśli chodzi o książkę z poprzedniego postu to powiem Ci, że osobiście czytałam ją już w wersji wydawnictwa Prószyński i S-ka. Było nie najgorzej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lena173
www.recenzje-leny.blogspot.com
Zapraszam
Czytamy z przyjemnością, więc nie ma za co dziękować :)
OdpowiedzUsuń"Raj utracony" oddałam niegdyś do biblioteki bez czytania! Teraz sobie pluję w brodę, ponieważ tak trudno zdobyć ten tytuł. Ale młoda byłam i wiadomo co... ;))
Podsłuch, wczoraj np. wyskoczyłam komuś po zapytaniu "Guin może napisać książkę" i to po rosyjsku ;) Dziwy jakieś.
OdpowiedzUsuńLena - no widziałam, że tam inny tłumacz był, to pewnie lepiej komuś poszło.
maioofka - przy odrobinie czasu i szczypcie samozaparcia na pewno dasz radę Miltonowi. wysiłek zwraca się z nawiązką :]
Jakie tam guru, kochana, samouk jestem i tyle, czasem coś wiem, ale więcej się domyślam.
OdpowiedzUsuńA o statystykach właśnie czytam u Ciebie i już biegnę szukać:)))
Znalazłam - bardzo ciekawe, przyznaję, ale nie wiem, czy będę o nich pamietała i oglądała, bo ja zwyczajnie o statystykach zapominam:)
OdpowiedzUsuńNo, kalio, choć raz ja ci podszepnęłam ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam, że moje "różności" to "rOżności", hihi :)
Zostałaś zaproszona do zabawy:)
OdpowiedzUsuńDzięki :D
OdpowiedzUsuń