23 kwietnia 2012

Światowy Dzień Książki i ciekawostki Dropsa


Trochę głupio, żebym kwiecień zakończyła z jednym postem na koncie, więc zrobię trochę sztucznego "tłumu", a ten dzień idealnie się do tego nadaje. Filmik promujący czytanie widział już chyba każdy, więc ja go sobie daruję, za to będzie zabawa podpatrzona u Zbyszka, który też natrafił na nią w sieci. Ogólna zasada to to wieczne wpadanie książek w różne kategorie.

W labiryncie książek wg Italo Calvino

Książki Nigdy Nie Przeczytane
To te, które latami czekają na swoja kolejkę, u mnie mnóstwo rzeczy z filozofii: Kant, Spinoza, Russell, Schopenhauer czy Kierkegaard. Emeryturo - przybywaj.

Książki Których Równie Dobrze Możesz Nie Czytać
Czytadła. Po prostu. Jak mam czytać książki lekkie, to wybieram kryminały.

Książki Przeznaczone Do Innych Celów Niż Lektura
Przychodzą mi tylko do głowy książki jako podstawki pod chwiejące się stoły... O, albo książki z łamigłówkami. W sumie jeszcze albumy, ale ja ich nie uznaję, dla mnie to jakieś kuriozum.

Książki Przeczytane Jeszcze Zanim Je Otwarto Ponieważ Należą Do Kategorii Tych Co Zostały Przeczytane Jeszcze Przed Napisaniem
To będą książki Agaty Ch. Nieważne, i tak ją lubię.

Książki Które z Pewnością Byś Przeczytał Gdybyś Miał Przed Sobą Więcej Niż Jedno Życie
Zapewne te, które polecają mi znajomi i blogosfera. Niestety, tylko niektóre z nich ostatecznie trafiają w moje ręce.

Książki Które Masz Zamiar Przeczytać Chociaż Przedtem Powinieneś Przeczytać Inne
Zanim powtórzę Golema, solidnie się do tego przygotuję. I planuję przeczytanie różnych nagrodzonych tytułów SF, jednak są one którąś tam częścią serii, więc pewnie zacznę od początku.

Książki Niezbyt Drogie Które Będziesz Mógł Kiedyś Kupić Za Pół Ceny
Oby był to Dukaj.

Książki Które Przeczytali Już Wszyscy A Zatem Jest Tak Jakbyś Ty Przeczytał Je Także
Mam takie wrażenie, kiedy słyszę nazwisko Martina ;)

Książki Które Od Dawna Zamierzasz Przeczytać
Cały mój schowek na bnetce, na blogu część zakładki Plany. KLASYKA!!! W tym roku zamierzam przeczytać obiecanego sobie już w styczniu Moby Dicka :] To w ogóle jest główna etykieta książek w moim świecie, ileż to razy rozmawiam z innymi i kończę słowami "kiedyś to przeczytam"...

Książki Których Od Lat Poszukujesz Bez Powodzenia
Tak jak Zbyszek - "Życie, instrukcja obsługi". Poza tym np. Nikołaj Bierdiajew O przeznaczeniu człowieka, książki Gurdżijewa, Wielka księga Tao czy też Zeszyty Ciorana. Trochę SF, trochę publicystyki, choćby niewydane u nas On bulshit.

Książki Które Dotyczą Tego Czym Właśnie Się Zajmujesz
To, co obecnie robię, czytaniem bym nie nazwała.

Książki Które Chcesz Mieć Pod Ręką Na Wszelki Wypadek
To często klasyka i pozycje dotyczące kina. Plus słowniki.

Książki Które Możesz Odłożyć Na Wakacyjną Lekturę
Nie dzielę książek na letnie, zimowe itp.

Książki Które Rozbudzają W Tobie Ciekawość Niespodziewaną Gwałtowną I Niezbyt Wyraźnie Usprawiedliwioną
Haha, kryminały, oczywiście! Dahl, cała ta Skandynawia. Akunin. Od razu mam ochotę się na nie rzucić, spędzić cały dzień na kanapie, poić się gorącą czekoladą i zapomnieć na chwilę o obowiązkach.

Pozostaje mi już tylko życzyć wszystkim niezapomnianych lektur, naszej ojczyźnie zmiany jakimś cudem statystyk dotyczących czytelnictwa, pisarzom - czasu i pieniędzy, żeby mogli w spokoju pisać bez komornika dobijającego się do drzwi, a wydawnictwom - nosa do debiutów, starannego wydawania uznanych pisarzy oraz unikania takich wpadek jak poniżej (wstyd!).

Tak mi się wydawało, że już widziałam gdzieś tę dziewczynę...

17 kwietnia 2012

W telegraficznym skrócie 2

Mało czasu, brak chęci i oto wyniki - blog chwastami zarasta, klub czytelniczy leżał odłogiem, ale się dobre dusze zainteresowały i coś tam ożyło bez mojego udziału. Ech. Lecim ciurkiem:

Jacek Pałkiewicz - Syberia. Wyprawa na biegun zimowy
W książkach trzeba unikać laurek i peanów na własną cześć, a z tego autor nie umiał zrezygnować, więc minus na dzień dobry. Poza tym jak się nie umie pisać, to zleca się to komuś innemu, bo jestem pewna, że jego podróże są świetnym materiałem na książki podróżnicze, jednak Pałkiewicz opisuje je tak drętwo i bez polotu, że prawie nie da się tego czytać. Syberia jest pełna wręcz amatorskich błędów: banalne kolokacje, wyrażenia tak utarte, że już nie robią na czytelniku wrażenia, czasem jakieś durnoty w rodzaju "bogini seksu" czy coś w tym guście. Do tego zalewanie człowieka informacjami, które albo już przyswoił na drodze swojej edukacji (np. czym jest Gułag) albo takimi, które są na wyciągnięcie ręki. A przecież aż się prosiło, żeby suche fakty zastąpić spostrzeżeniami tego, co się widzi, rozmowami z ludźmi, reakcjami członków grupy. Książka warta przejrzenia zg na doskonałe zdjęcia, li tylko.

Jacek Hugo-Bader - Dzienniki kołymskie
Całkiem ciekawa pozycja, choć nieco słabsza od Białej gorączki. Trochę bez myśli przewodniej, trochę chaotyczna, czasem za szybko porzucał jakiegoś interesującego bohatera. A raz, jak piał, że znalazł postać, o której każdy pisarz marzy, to byłam wręcz zaskoczona - ale jako to? Ten pan? Ja bym typowała ludzi z innych rozdziałów!
Jednego bym sobie naprawdę życzyła jeśli chodzi o książki Badera. Mianowicie, żeby napisał dłuższą rzecz o azjatyckich szamanach. Za każdym razem jak coś o nich wplata, jestem wręcz wniebowzięta, dla mnie to jakiś osobny kosmos, wierzę we wszystko, co ci ludzie mu mówią, ja, realistka twardo stojąca na ziemi.


José Carlos Somoza - Przynęta
Książka do recenzji, której nie zamawiałam. Początkowo miałam ją wylosować, jak to robię w takich przypadkach, ale okazało się, że mam inny tytuł tego autora w schowku, więc stwierdziłam - czemu nie. I faktycznie przez pierwsze 150 stron połykałam ją dużymi haustami, wciągnęłam się mocno, jak to z thrillerami bywa. Potem jednak doszłam do wniosku, że pomysł z tymi różnymi pozami, które mają działać na innych na zasadzie reakcji psa Pawłowa wydał mi się tak idiotyczny, że przyjemność czytania powoli mi przechodziła i zaczęłam prychać w trakcie lektury. Koncept równie absurdalny jak w Miłości ponad czasem, język jednak bez zarzutu, no, z wyjątkiem zbyt szczegółowego opisywania strojów bohaterów.
Tamtego drugiego tytułu nie wyrzuciłam ze schowka - jest tam trochę fizyki i matmy, więc nadal liczę, że mnie Somoza oczaruje.


Ewa Białołęcka - Naznaczeni błękitem (księga I) 
Nie dość, że fantasy o genialnych młodych czarodziejach, to jeszcze polskie! I muszę się przyznać - to było dobre! Wiem, że można zarzucić tej książce, iż jest zbiorem opowiadań i nie tworzy całości (póki co, bowiem, jak rozumiem, w cz. 2 bohaterowie się spotykają). Faktycznie, w pewnym momencie to urywanie kolejnych części zaczęło być denerwujące, trudno się żegnało niektóre postaci. Do tego ostatni rozdział jest nużący i właściwie zbyteczny. Okładka obiecywała jeszcze małego czarodzieja od ognia, ale w książce ani widu, ani słychu o nim... W każdym razie polecam tę książkę nie tylko za przepiękny i plastyczny świat, ale też za finezyjny i dopracowany język. Wręcz czuć, ile autorka spędziła czasu wygładzając każde zdanie, tak aby wręcz błyszczało, kupiła mnie tym całkowicie. I do tego książka zawiera pomysłowe, takie kobiece porównania, np.: ślizgał się po szerokim końskim grzebiecie jak kawałek masła po gorącej patelni, cały świat skręcił się dokoła, niczym bielizna w rękach praczki-olbrzymki, czy od tej chwili wszystko zaczęło toczyć się samo, jak jajko po desce :)

John Grisham - Ława przysięgłych
Taka tam sensacja coby chorobę jakoś przeżyć, kiedy łzawią oczy, leżę i dogorywam ;) W sumie sprawdziła się w tej roli, choć Grisham szału nie robi, trochę mnie teraz dziwi jego sława. Pomysły to on ma - weźmie sobie na warsztat autentyczny proces z koncernami tytoniowymi, zrobi kilka fabularnych wygibasów, a potem tylko sprawdza stan konta :) Wciągnęło mnie (choć ostatnie 50 stron, to już ledwo czytałam), jednak irytowała mnie jego zbytnia szczegółowość, wprowadzanie scen bez znaczenia, pewne nielogiczności w charakterach postaci. Z czasem książka zaczęła mnie nużyć, zakończenie stało się szybko przewidywalne, do tego doszłam do wniosku, że ten pisarz chyba nie potrafi pisać o kobietach. wydano to w połowie lat 90., a bohaterki kobiece są tam rodem z lat 60, w porywach do 70. A już wręcz dziwne jest to, że żadnej nie dał pracy powyżej sekretarki parzącej kawę i obsługującej ksero...

Ad tagów: rozczarowania to nr 1 i 3, recenzyjna nr 3.