Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nowak Włodzimierz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nowak Włodzimierz. Pokaż wszystkie posty

19 sierpnia 2011

Włodzimierz Nowak - Obwód głowy

Wydawnictwo: Czarne, 2007
Stron: 261

Dwanaście reportaży, wszystkie związane ze stosunkami polsko-niemieckimi oraz naszą wspólną, pokręconą historią. Cztery z nich są zupełnie wyjątkowe. Nie wiem czy wybitne, nie mniej jednak to one wstrząsają czytelnikiem i to je zapamiętam na lata. Reszta jest dobra, średnia lub zwyczajnie słaba, te za jakiś czas zapomnę. 

Właściwie nie jestem zwolenniczką zbioru reportaży, wolę jednorodny tekst, choćby pisany przez dłuższy okres czasu, opowiadający o jednym miejscu, o jednej sprawie czy sytuacji. W przeciwnym razie mam nieprzyjemne wrażenie skakania po różnych okresach, porzucania co ciekawszych bohaterów, przeskoki z miejsca na miejsce. Misz-masz, który pozwala tylko na docenienie kilku rozdziałów-perełek, a nie o to mi chodzi, gdy zabieram się za ten gatunek. Zdaje mi się, że jak na razie tylko czytając Hugo-Badera i Zaremby, nie miałam tego uczucia czytania jakiegoś patchworku.

Jednym z powodów mojego sceptycznego podejścia do zbioru reportażu jest ich dobór i kolejność w jakiej są ułożone. U Nowaka nie potrafię odczytać klucza. Nie jest to kolejność chronologiczna ani alfabetyczna. Nie ma podziału na reportaże dotyczące historii i te współcześniejsze, są bowiem wymieszane. Co więcej Nowak wybrał jeden z najsłabszych jako pierwszy. Taka tam historia międzynarodowego małżeństwa, pranie swoich własnych brudów i tyle. W ogóle te współczesne reportaże wypadają blado na tle tych historycznych (nie licząc Dwie minuty kontra trzy - nadal bardzo na czasie). Ja tu jednak smęcę i smęcę, czas więc powiedzieć za co poniższa ocena. Za wszystkie teksty opowiadające o nieprawdopodobnych scenariuszach ludzkiego życia jakie tylko los może zgotować. Pierwsze uderzenie to Noc w Widelhagen, mocna rzecz, budząca we mnie protest odnośnie tonu, jakim wypowiadają się o tym wydarzeniu badacze. Potem Serce majkino, sere cierkino udowadniające siłę prostych uczuć prostolinijnych ludzi potrafiących unieść świadomość faktu, że ktoś w życiu miał dwie, a nawet trzy... matki! To samo z tytułowym Obwodem głowy, podziwiam tych ludzi przyjmujących życie takim, jakie jest; wyborów innych nadal nie rozumiem. Chyba budzący największy odzew Mój warszawki szał o Powstaniu Warszawskim z punktu widzenia Niemca. Czytanie go, to droga przez całą paletę emocji... I na koniec mój ulubiony, chyba jedyny w zbiorze o wydźwięku optymistycznym, skłaniający do uśmiechu - Przygody dobrego wojaka Manfreda. O tym gościu należy nakręcić film! To była dla mnie kompletna nowość- Niemcy w szeregach partyzantów, w AK! No ludzie, takich rzeczy Wam nie powiedzą w szkole coby nie burzyć czarno-białego świata młodzieży. Ale poza tym - co za życiorys!

Wszystkie teksty słabsze uznałam za takowe zg na: język (proste, krótkie zdania stanowiące tło; nie znoszę tej maniery); brak ogólnej idei im przyświecającej (z niektórych nie wynikało kompletnie nic) oraz zbyt świeży temat. Widocznie musi wiele wody w Wiśle upłynąć, żebyśmy mogli z dystansu o czymś napisać tak, żeby umieszczenie potem tego w takim zbiorze miało jakiś głębszy sens i przetrwało.

Ocena: 4,5/5