Co dziś mamy? Czwartek. Stosik jest rezultatem ostatnich trzech dni w takim razie :) Istne szaleństwo. Stos poziomy to efekt wizyty na kiermaszu (z jednym rodzynkiem). Te z boku to paczka od MUZY, która jednak się do mnie odezwała i przeprosiła za zamieszanie (MUZA, nie paczka). Zdjęcie można powiększyć.
Lecim od dołu:
1. Nędznicy Hugo - mniam, od dawna mam ochotę, nie ma to jak XIX-wieczna książka
2. Anna Karenina Tołstoja - w celach powtórki na emeryturze
3. Pięć lat kacetu Grzesiuka - rodzyneczek, kochany Mikołaj z Bilbionetki mi przysłał! DZIĘKUJĘ!
4. Martwe dusze Gogola - bo nie znam, wstyd, z ciekawą okładką to wydanie
5. Dziwne historie książki Arcta - książka o książkach zawsze mile widziana
6. Mistrzowie kina współczesnego Jackiewicza - kinomanka jestem, wiadomo
7. Według łotra Snerga - dlatego
8. Opowieści transkontynentalne: Płyń, łajbo moja Machejka - zaciekawiło mnie, możliwe, że to niezła książka z gatunku podróżniczych, jedyna kupiona w ciemno
9. Samuraj Endo - możliwie, że zainteresowanie japońskim kinem przeniesie się też na ichniejszą literaturę
10. Alicja w krainie czarów Carolla- z tego chyba się najbardziej cieszę :)
11. Bardzo dziwny świat- kilka opowiadań s-f pisarzy radzieckich i amerykańskich, ciekawam
12. Serce to samotny myśliwy McCullers - to piękna książka, chciałabym ją kiedyś powtórzyć, prawda jest jednak taka, że nie mogłam się powstrzymać...
13. Kurtyna Christie - zbieram jej kryminały
14. Z boczku Misterioso Dahl'a - 1 cz. serii, chciałam obadać, początek jest na razie cieniuchny
15. Łamigłówki Moore'a -prawie się dziś do roboty spóźniłam przez nią, świetne!
16. Wyznawcy Heller - po filmie Notatki o skandalu liczę, że będzie trzymać poziom
17. 44 Scotland Street Smith'a - dla odprężenia li tylko :)
18. nie ma na zdjęciu, ale doszło we wtorek: Kamień cierpliwości Rahimi'ego - dzięki uprzejmości tłumaczki Pani Magdaleny Kamińskiej - Maurugeon (dziękuję i pozdrawiam!)
I tu powstaje wręcz egzystencjalne pytanie: czy ja upadłam na łeb? Kiedy to wszystko przeczytam?! Przyznaję jednak, ze wolę mieć taki problem, niż go nie mieć :P
Lecim od dołu:
1. Nędznicy Hugo - mniam, od dawna mam ochotę, nie ma to jak XIX-wieczna książka
2. Anna Karenina Tołstoja - w celach powtórki na emeryturze
3. Pięć lat kacetu Grzesiuka - rodzyneczek, kochany Mikołaj z Bilbionetki mi przysłał! DZIĘKUJĘ!
4. Martwe dusze Gogola - bo nie znam, wstyd, z ciekawą okładką to wydanie
5. Dziwne historie książki Arcta - książka o książkach zawsze mile widziana
6. Mistrzowie kina współczesnego Jackiewicza - kinomanka jestem, wiadomo
7. Według łotra Snerga - dlatego
8. Opowieści transkontynentalne: Płyń, łajbo moja Machejka - zaciekawiło mnie, możliwe, że to niezła książka z gatunku podróżniczych, jedyna kupiona w ciemno
9. Samuraj Endo - możliwie, że zainteresowanie japońskim kinem przeniesie się też na ichniejszą literaturę
10. Alicja w krainie czarów Carolla- z tego chyba się najbardziej cieszę :)
11. Bardzo dziwny świat- kilka opowiadań s-f pisarzy radzieckich i amerykańskich, ciekawam
12. Serce to samotny myśliwy McCullers - to piękna książka, chciałabym ją kiedyś powtórzyć, prawda jest jednak taka, że nie mogłam się powstrzymać...
13. Kurtyna Christie - zbieram jej kryminały
14. Z boczku Misterioso Dahl'a - 1 cz. serii, chciałam obadać, początek jest na razie cieniuchny
15. Łamigłówki Moore'a -prawie się dziś do roboty spóźniłam przez nią, świetne!
16. Wyznawcy Heller - po filmie Notatki o skandalu liczę, że będzie trzymać poziom
17. 44 Scotland Street Smith'a - dla odprężenia li tylko :)
18. nie ma na zdjęciu, ale doszło we wtorek: Kamień cierpliwości Rahimi'ego - dzięki uprzejmości tłumaczki Pani Magdaleny Kamińskiej - Maurugeon (dziękuję i pozdrawiam!)
I tu powstaje wręcz egzystencjalne pytanie: czy ja upadłam na łeb? Kiedy to wszystko przeczytam?! Przyznaję jednak, ze wolę mieć taki problem, niż go nie mieć :P
***
Pozwolę sobie jeszcze przypomnieć o mikołajkowej akcji na Biblionetce. Idea to zacna, mam przyjemność uczestniczyć w niej drugi rok. Przywraca wiarę w ludzką bezinteresowność i sprawia, że robi się mi ciepło na sercu. Jeśli możecie, weźcie w niej udział (link poniżej).
Łoł. Zazdroszczę. Jeśli kiedykolwiek ogarniesz ten stosik to szacunek.
OdpowiedzUsuńpodkradłabym chętnie Misterioso :)
OdpowiedzUsuńPiękny stosik! Tych "Nędzników" to ja może w końcu bym też przeczytała? Hm... A "Anna Karenina" podbiła moje serce! I to może nie tyle ona, co Lewin z Kitty ;)
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytaj :D
A swoją drogą - też niedawno wrzuciłam stos z ostatnich 3 dni, ale się zgrałyśmy :D I też - co mi się ostatnio rzadko zdarza - jestem w fazie "ale fajnie, to nie problem, to przyjemność" ;p Ciekawe, kiedy wrócę do rzeczywistości i ucieknę z krzykiem? :D
slavkomir - daj mi jakieś 5 lat ;)
OdpowiedzUsuńIsabelle - jeśli faktycznie niezbyt mi się spodoba ten kryminał, to poleci na losowanie :)
Enga - robię tylko dobrą minę do złej gry, zaczyna mnie to martwić, na serio kończy mi się miejsce w chacie na książki, a nie chcę mieszkać jak Janion!
Bardzo fajna akcja :) na biblionetce, dziękuję za informację, jakoś przegapiłam :) Już tam poszperam co tam mam u siebie ^-^
OdpowiedzUsuńWspaniale!
OdpowiedzUsuńJak ja lubię oglądać te stosiki:) Zawsze coś interesującego się przyuważy. McCullers mnie swego czasu uwiodła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tak, a schowek puchnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Co za stosik, uwielbiam, kiedy cechuje go różnorodność i pęka od nieznanych mi tytułów. Muszę się w końcu kopnąć w tyłek by podołać wyzwaniu "Rosja w literaturze", a "Annę Kareninę" wybrałam sobie do przeczytania. Tylko ja nieszczęsna za często odwiedzam bibliotekę.
OdpowiedzUsuńHoho! A ja myślałem, że sam tworzę wielkie stosiki;) Nawet nie wymieniam co tam masz fajnego, bo sporo tego by się nazbierało;)
OdpowiedzUsuńNie Ty jedna ;)
OdpowiedzUsuńHa, pablo, pisaliśmy w tym samym momencie ;) To zapraszam za kilka lat na recenzje ;)
OdpowiedzUsuńPozazdrościłam książki McCall Smith'a i już do mnie frunie ;) "Nędzników" również bym podkradła...
OdpowiedzUsuń"Samuraj" Endo - czytałam i polecam. Choć to dość klasyczna w formie powieść. Styl może zmęczyć, ponieważ jest dość zbity i surowy, ale za to trudno o tej historii zapomnieć. Ciekawe, jak Ty ją odbierzesz :)
O, cieszę się, że ktoś czytał Samuraja i mógł mi napisać, czego się spodziewać :)
OdpowiedzUsuńO! mam chrapkę na "Samuraja" :) I kilku innych jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na recenzje Samuraja. Swoją drogą za jakiś czas podeśle ci Usagi Yojimbo "ostrze bogów" - od którego ja sam zaczynałem czytać usagiego - bankowo wystrzeli cię z kapci:).
OdpowiedzUsuńTo dorzuć te wywiady z Moorem :] Teraz mam ostre wyzwanie czytelnicze do końca lipca, totalny reżim, comiesięczne raporty wysyłane do prezesa, i z tego co pamiętam "Samuraj" poczeka aż wyjdę z zaległości.
OdpowiedzUsuń