Dołączyłam do tegoż wyzwania, jak tylko wyczytałam o nim u prowincjonalnej nauczycielki. Literatura rosyjska jest dla mnie od lat jedną z ulubionych, choć nie widać tego jeszcze na moim blogu. Mam nadzieję, że wyzwanie pomoże mi to zmienić. Jestem dość obeznana z klasyką, czyli Dostojewskim, Tołstojem, Sołżenicynem, Bułhakowem, Lermontowem. Wiele z ich dzieł uznaję za arcydzieła, a Wojna i pokój należy do moich najukochańszych książek. Mam spore luki, jeśli chodzi o Gogola, Czechowa i Puszkina, czego bardzo się wstydzę. Z pisarzy współczesnych poznałam natomiast Sorokina i Pielewina, a ostatnią rosyjską książką, którą czytałam było Białe na czarnym Rubén'a González'a Gallego.
Jeśli chodzi o moje zamiary to będą skromne, bo wiecie jak to jest: chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach ;) Chciałabym przeczytać:
- a właściwie dokończyć Idiotę Dostojewskiego, bo kilka lat temu nawał obowiązków na studiach mi na to nie pozwolił, czego do dziś żałuję;
- Białą gorączkę Jacka-Hugo Badera, co prawda na stosiku pożyczonym leży przedostatnia, ale zrobię dla niej wyjątek z okazji wyzwania
- Moskwa-Pietuszki Wieniedikta Jerofiejewa, bo to hit w mojej rodzinie, wreszcie będę kojarzyć ich żarty nawiązujące do tej książki
- plus coś Marininy i Akunina, bo kompletnie ich nie znam, jeno ze słyszenia
- jeśli czas pozwoli, to chapnę jeszcze dwa opowiadania braci Strugackich, które stoją na mojej półce: Daleka Tęcza; Próba ucieczki
* obraz: Artur Grottger - Rekonesans, 1862
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak powiedział Tuwim "Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa" :)