Stron: 440
Lubicie Miecugowa jako dziennikarza? Zawsze miałam do niego dość mętny stosunek. Niestety, ale zaczęłam kojarzyć jego nazwisko przy okazji pierwszego Big Brothera, gdzie miałam wrażenie, że bardzo się stara wpasować, być cool i taki nowoczesny, do przodu. Potem z zaskoczeniem oglądałam go w poważnych programach publicystycznych w nowej telewizji. Jakiż to był zgrzyt, bo człowiek okazał się inteligenty i do rzeczy, choć jego styl mnie nigdy nie porywał.
No właśnie, to się po tej książce nie zmieniło. Jest to zapis 21 wywiadów ze znanymi osobami polskiej polityki, nauki, sztuki i sportu (np. Władysław Bartoszewski, Wojciech Mann, Zbigniew Preisner), wywiadów, które wcześniej prezentowane były w TVN24. Trochę mnie irytowało, że usilnie narzucał swoim rozmówcom tematy, w myśl popularnej obecnie zasady, że każda gwiazda jest chętnie odpytywana na każdy aktualny temat jako ekspert od wszystkiego. Ale może patrzę zbyt surowo, bowiem podtytuł tego zbioru to Rozmowy o współczesnym świecie i po prostu taki był cel dziennikarza, nawet jeśli dość karkołomny. Ze względu na datę ich przeprowadzania (ok. 2004 roku) dużo miejsca poświęca na pytania o wejście Polski do Unii Europejskiej, okres transformacji, zmiany społeczne i kulturalne. Muszę jednak przyznać, że po ponad 10 latach nieco się te wywiady zestarzały, nie nazwałabym ich ponadczasowymi, uniwersalnymi. Okazuje się, że zrobić taki właśnie wywiad to jednak duża sztuka, od razu przychodzą mi do głowy Torańska, Łopieńska, Janowska i Mucharski (Rozmowy na koniec wieku). Z drugiej strony może jest to szczególnie trudne w przypadku rozmów dotyczących aktualnych wydarzeń? W każdym razie Miecugow pokazuje, że jest dość staroświecki, wręcz wydawał mi się zapatrzony w przeszłość, pesymistyczny, raczej nie idzie za swoim rozmówcą, woli mu coś narzucić i kontrolować rozmowę. Raziło mnie to, ale może to moje subiektywne odczucia...
Rozmowy ułożone są alfabetycznie według nazwisk zaproszonych gości. Pierwsza połowa książki całkiem interesująca, nawet zaznaczałam sobie cytaty. A potem nagle oklapło. Męczyłam się już do samego końca i czytałam bez zainteresowania. No, jakiś entuzjazm wzbudził we mnie jeszcze na koniec Wolszczan, a to dzięki temu, że na szczęście dużo mówił o nauce, konkretnych odkryciach i ich implikacjach i jakoś tak naturalnie dał mało miejsca Miecugowi na gadanie o polityce ;)
Co warto wyróżnić? Mądrość Bartoszewskiego, który podkreślał odpowiedzialność Polski za przyszłość Europy w UE; najwyższej próby empatię i pokorę Anny Dymnej nawet jeśli jej kompletnie nie rozumiem (z perspektywy czasu wywiad z nią skłonił mnie do najsilniejszych refleksji), no i Lema za jego Lemowatość.
Ocena: 3/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak powiedział Tuwim "Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego w słowa" :)