A ja dopiero po komentarzach otworzyłam się na taką alternatywę. Bo bardzo fajne to zamkłe, że zamknięte.;)
Mikropolis, całkiem to absolutnie nie możesz. Sama wiesz, że do nałogu się wraca. I jeśli nałóg niegroźny, to nie należy go tępić, bo to tak, jakby się sobie samemu konary odcinało. Trochę się wczułam w krzew tamaryszka. A u ciebie to tak, jakbyś zgasiła sobie galaktykę. No zmiłuj się! Tydzień, dwa i już. Miesiąc jakby trzeba było się wyspać. Chyba że robisz sobie życiową rewolucję. Z wichurą nie pogadasz. Ale jeśli nie, to nie chcę, żeby było zamkłe. ;)
Blog nie jest moim nałogiem :) Czytanie? Oj, pozmieniało się, tak zmieniłam tryb życia, że teraz książki zeszły na dalszy plan. Dziwnie mi z tym. W grudniu coś napiszę, spokojna głowa, tak całkowicie Mikropolis nie chciałabym zamknąć. Postaram się wysmarować kilka postów w czasie wolnym i będą lecieć z automatu, aż do ferii ;)
Ale mam nadzieję, że zaraz wracasz...
OdpowiedzUsuńNIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE...........!
OdpowiedzUsuńmój cichy protest. Nie, proszę. :)
Nie bądź taka. Napisz chociaż czasem że Hemingwaj jest gupi.
OdpowiedzUsuńDzięki ludzie. Póki co nie mam czasu, a jak już mam to nie mam siły na intelektualny wysiłek, pewnie coś w święta napiszę (czyt. mam wolne).
OdpowiedzUsuńOj- oj:)
UsuńBTW- znalazłam linka, gdzie piszą o TobiePP.
W zaskakującym miejscu:).
http://gosc.pl/doc/1212542.Chleb-bez-zakalca/2
Hahaha :))) Dzięki za linka!
UsuńZnam i podzielam problem, więc usprawiedliwiam, ale będę oczekiwać powrotu :) I pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja dopiero po komentarzach otworzyłam się na taką alternatywę. Bo bardzo fajne to zamkłe, że zamknięte.;)
OdpowiedzUsuńMikropolis, całkiem to absolutnie nie możesz. Sama wiesz, że do nałogu się wraca. I jeśli nałóg niegroźny, to nie należy go tępić, bo to tak, jakby się sobie samemu konary odcinało. Trochę się wczułam w krzew tamaryszka. A u ciebie to tak, jakbyś zgasiła sobie galaktykę. No zmiłuj się! Tydzień, dwa i już. Miesiąc jakby trzeba było się wyspać. Chyba że robisz sobie życiową rewolucję. Z wichurą nie pogadasz. Ale jeśli nie, to nie chcę, żeby było zamkłe. ;)
Blog nie jest moim nałogiem :) Czytanie? Oj, pozmieniało się, tak zmieniłam tryb życia, że teraz książki zeszły na dalszy plan. Dziwnie mi z tym.
UsuńW grudniu coś napiszę, spokojna głowa, tak całkowicie Mikropolis nie chciałabym zamknąć. Postaram się wysmarować kilka postów w czasie wolnym i będą lecieć z automatu, aż do ferii ;)